W okresie pandemii, w trakcie którego zaczęła obowiązywać tzw. ustawa covidowa, zmieniły się niektóre przepisy dotyczące badań lekarskich medycyny pracy.
O ile badania wstępne nie zostały całkowicie zawieszone – w przeciwieństwie do badań okresowych – o tyle wydłużono terminy wskazane w art. 229 Kodeksu pracy. To oznacza, że pracodawcy nie musieli przeprowadzać badań wstępnych, jeśli kandydaci do pracy zakończyli poprzedni stosunek pracy maksymalnie 180 dni wcześniej (dla porównania – teraz znowu obowiązuje maksymalnie 30 dni odstępu) i mieli ważne orzeczenia lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy w danych warunkach. Poza tym obowiązkiem badań wstępnych nie byli objęci pracownicy administracyjno-biurowi, którzy mieli aktualne orzeczenia lekarskie o braku przeciwwskazań do pracy w takich warunkach.
Dlaczego media wieszczą ogromne kolejki do lekarzy medycyny pracy?
- Ważność orzeczeń lekarskich wydanych w ramach wszystkich badań (wstępnych, okresowych, kontrolnych), które zdezaktualizowałyby się po 7 marca 2020 roku, jest wydłużona do 28 grudnia 2023 roku.
- Badania wstępne mogli przeprowadzać nie tylko lekarze medycyny pracy, ale także inni. Niemniej orzeczenia wydane przez nich również są ważne tylko do 28 grudnia 2023 roku.
W efekcie niektóre osoby zatrudnione zostaną bez ważnych badań wstępnych już 29 grudnia 2023 roku. To oznacza, że muszą wykonać wcześniej badania okresowe, nawet jeśli z orzeczenia wydanego po badaniach wstępnych, które wpisują się w wyżej wymienione kryteria, wynika, że taka konieczność zachodziłaby dopiero za kilka lat.