O ile okres wypowiedzenia liczony w miesiącach zaczyna się pierwszego dnia kalendarzowego miesiąca, o tyle okres wypowiedzenia w dniach czy tygodniach rozpoczyna swój bieg w dzień, który niekoniecznie inicjuje nowy miesiąc. Na potrzeby artykułu skupimy się na urlopie wypoczynkowym w 2-tygodniowym okresie wypowiedzenia, który obejmuje pracowników zatrudnionych krócej niż 6 miesięcy. W tym czasie można nawet „uzbierać” urlop cząstkowy.
Załóżmy, że 18 grudnia 2023 roku pracownik złoży wypowiedzenie umowy o pracę. Obowiązuje go 2-tygodniowy okres wypowiedzenia. Rozpocznie się 24 grudnia (w niedzielę; nie ma znaczenia, że to Wigilia) i zakończy się 6 stycznia 2024 roku (w sobotę; nie ma znaczenia, że to święto Trzech Króli). Umowa o pracę na czas nieokreślony obowiązywała od 1 sierpnia 2023 roku.
Rozważmy 2 przypadki:
- pracownika, który podjął pierwszą pracę w życiu,
- pracownika, który pracuje na podstawie umów o pracę od kilku lat.
Osobie, która nigdy wcześniej nie pracowała na podstawie umowy o pracę, przysługiwałoby maksymalnie 10 dni urlopu wypoczynkowego za okres od 1 sierpnia do 31 grudnia. To wymiar urlopu po dobrowolnym zaokrągleniu 1,66 dnia urlopu za miesiąc pracy do 2 dni. Zauważ jednak, że prawo do ostatnich 2 dni urlopu uzyskałaby dopiero 31 grudnia, więc nie zdążyłaby ich wykorzystać w 2023 roku. Przeszłyby na kolejny rok jako zaległy urlop. Można by go wykorzystać w okresie wypowiedzenia (od 2 do 4 stycznia, czyli w dni robocze).
Gdybyśmy mieli do czynienia z pracownikiem, który ma do dyspozycji 26 dni urlopu wypoczynkowego w roku kalendarzowym, musielibyśmy wiedzieć, ile dni wykorzystał u poprzedniego pracodawcy. Zgodnie z zasadami obliczania urlopu proporcjonalnego wychodzi, że powinien wziąć maksymalnie 16 dni (2,16 dnia urlopu × 7 miesięcy = 15,12 dnia urlopu ≈ 16 dni urlopu). U kolejnego pracodawcy mógłby wykorzystać 10 dni urlopu do 31 grudnia 2023 roku. Załóżmy, że strony zaplanują 3 dni bieżącego urlopu od 27 do 29 grudnia i kolejne 3 dni już zaległego (!) urlopu od 2 do 5 stycznia. W efekcie pracownikowi zostaną 3 dni zaległego urlopu, za który powinien otrzymać ekwiwalent.