Zaangażowani pracownicy są przekonani, że ich zarobki odzwierciedlają doświadczenie, kompetencje i umiejętności. Płace powinny być konkurencyjne, czyli dostosowane do warunków rynkowych. Zbyt wysokie narażają organizację na dodatkowe koszty i utrzymywanie tzw. pracowników więźniów, a zbyt niskie – wysoką rotację i trudności z pozyskiwaniem kandydatów. Co więcej, liczy się nie tylko wysokość wynagrodzenia, ale także stosunek składników, czyli np. wynagrodzenia zasadniczego i premii za wyniki.
Niestety, według raportu „Randstad Employer Brand Research 2024” 60% pracowników uważa, że ich pracodawcy nie zapewniają równej płacy za tę samą płacę.
Co oznacza „równa płaca”? To założenie, że identyczna praca lub praca o tej samej wartości powinna być tak samo wynagradzana – niezależnie od przekonań, płci czy wieku. Co istotne, dyrektywa o równości wynagrodzeń dopuszcza różnice w płacy na tych samych stanowiskach, o ile rozbieżności wynikają z np. efektów pracy danych osób, a nie nieuzasadnionych przesłanek. 39% pracowników chce wiedzieć, ile zarabiają inne osoby w firmie. Oczywiście dyrektywa nie przewiduje takiego rozwiązania. Niemniej pracodawcy będą zobligowani do przygotowania transparentnej siatki płac, czyli podania, ile minimalnie i maksymalnie można zarabiać na danym stanowisku. Takie przedziały wynagrodzeń satysfakcjonują 54% pracowników.