Niestety, nie wszystkie koszty rotacji są tak namacalne. Kiedy firmę opuszczają najlepsi pracownicy, pracodawca powinien wziąć pod uwagę ryzyko spadku efektywności pozostałych osób, które mogą się zdemotywować odejściem znajomych.
Zaangażowanie pracowników może spadać przed wypowiedzeniem umowy (kiedy dane osoby szukają nowej pracy) i w okresie wypowiedzenia. Co więcej, odchodzący pracownicy muszą przekazać swoje obowiązki innym osobom, więc spędzają mniej czasu na generowaniu bezpośredniej wartości dla organizacji, np. na realizowaniu projektów dla klientów firmy. W efekcie pracodawca ponosi te same koszty zatrudnienia, ale nie czerpie maksymalnych korzyści. Można powiedzieć, że spada ROI (Return on Investment), czyli zwrot z inwestycji.
Co więcej, wysoki współczynnik rotacji nowych pracowników może wpłynąć negatywnie na employer branding, czyli budowanie wizerunku pracodawcy. Zatrudnianie kandydatów, którzy rezygnują z pracy po okresie próbnym lub okazują się niewykwalifikowani, przekłada się na niski wskaźnik skuteczności rekrutacji. Firma, która wielokrotnie publikuje te same ogłoszenia o pracy, mimowolnie sygnalizuje, że ma problemy z retencją. Oczywiście można założyć, że rozbudowuje dany dział lub poszukuje bardziej kompetentnych osób, ale nie da się wykluczyć, że potencjalnym kandydatom obserwującym markę zaświeci się czerwona lampka.